Dziecko na nartach. Czy to już czas?

Rozpoczyna się sezon sportów zimowych. Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, kiedy można wyjechać na narty z dzieckiem? W jakim wieku powinien być maluch, aby zabrać go na stok?

Są rodzice, którzy wyjeżdżają na narty nawet z dwuletnimi dziećmi. Wszystko w myśl zasady, że aby w dorosłości czerpać przyjemność z jazdy, naukę na stoku trzeba rozpocząć jak najwcześniej. Jednak w opinii wielu instruktorów narciarstwa, dwulatek nie jest jeszcze gotowy do opanowania techniki narciarskiej. Wyjazd na stok z dzieckiem to świetny pomysł, ale pod warunkiem, że maluch większość czasu spędzi w roli obserwatora. Dobrze byłoby wspólnie z malcem przyglądać się wyczynom innych narciarzy, jak najwięcej opowiadać i tłumaczyć pokazując sprzęt. Oczywiście, można też założyć dziecku narty na nogi i po prostu… bawić się w jazdę. Rodzice powinni jednak pamiętać, aby nie zmuszać maluchów do zbyt długiego przebywania na stoku. Dwuletnie dzieci bardzo szybko się nudzą i przy nieodpowiednim podejściu, obserwacje jeżdżących i własne pierwsze kroki na nartach zamiast być rozrywką, staną się prawdziwą udręką i zniechęcą małego adepta do uprawiania tego sportu w przyszłości. Godzina spędzona na stoku w zupełności wystarczy.

Od kiedy można wyjechać z dzieckiem na narty? To dylemat wielu rodziców.
Poza tym rodzic, choćby nawet był wytrawnym narciarzem, nie powinien uczyć swojego dziecka. To podobnie jak z pływaniem i wszelkimi innymi aktywnościami. Nie oszukujmy się, ani mama ani tata nie będą budzić takiego respektu jak instruktor, czyli ktoś obcy. Trenerzy narciarstwa najchętniej przyjmują pod swoje skrzydła dzieci, które ukończyły chociaż czwarty rok życia. Maluch w takim wieku potrafi już na dłużej skupić uwagę i lepiej przyswaja wiedzę. Łatwiej nauczy się więc kolejności ruchów, zapamięta polecenia instruktora i nie będzie rozpraszał się tak bardzo, jak młodsi koledzy. Za rozpoczęciem nauki jazdy na nartach z dzieckiem czteroletnim przemawiają też względy anatomiczne. Chodzi o rozwój układu kostnego i dobrą koordynację ruchową. Dwulatek nie umie jeszcze zbyt dobrze chodzić i biegać, więc jazda na nartach może być zadaniem ponad jego siły.

Częstym dylematem rodziców jest wybór pomiędzy indywidualnymi lekcjami a „narciarskim przedszkolem”. Zdecydowanie polecamy tę drugą opcję. Nauka w grupie rówieśniczej nie tylko daje dużą motywację, ale też stanowi doskonałą rozrywkę, a przecież o to właśnie chodzi! Jeśli jazda na nartach będzie sprawiać dziecku przyjemność, to na pewno szybko opanuje technikę na tyle, że za rok będzie już mogło bezpiecznie szusować po stoku z rodzicami.