Średniowieczne zamki najczęściej kojarzą się z „ciężkimi” budowlami otoczonymi fosą i wysokim grubym murem. Takie zabytki spotykamy w Europie, ale zupełnie inną architekturę spotkają turyści podróżujący po Japonii.
Ponieważ zamki świadczyły o prestiżu władcy, Japończycy bardzo dbali o ich walory estetyczne. Charakterystyczną cechą tych budowli są wielopiętrowe wieże ze spiętrzonymi okapami. Patrząc na zachwycające lekkością konstrukcje, aż trudno uwierzyć, że pełniły funkcję obronną.
Najpiękniejszym przykładem japońskiej architektury warownej jest pochodzący z czasów siogunów zamek Himeji. Jego historia sięga 1333 roku, a ostatnie przebudowy zakończyły się w 1618 roku.
Ze względu na kolor, a być może też kształt linii dachów przypominających rozpostarte skrzydła ptaka, zabytek ten nazywany jest Zamkiem Białej Czapli. Patrzący na zamek turyści często nie mogą uwierzyć, że konstrukcja budowli wykonana została z drewna. Przekonać się o tym można dopiero będąc w środku. Muzealne kolekcje są nie lada atrakcją dla turystów zafascynowanych kulturą samurajów.
Największy zamek Japonii, w Krajnie można oglądać w miniaturze. Zamek Himeji to niezwykle malownicza warownia, stanowiąca wspaniały przykład architektury z czasów siogunów.
Piękno zamku niejednokrotnie doceniali twórcy filmowi. Wystarczy przypomnieć sobie chociażby szkołę wojowników ninja z filmu o Jamesie Bondzie „Żyje się tylko dwa razy” czy popularny w latach 80. serial „Szogun” z Richardem Chamberlainem w roli głównej.
Choć zamek zachwyca swoją „delikatnością”, nie można zapominać, że pod płaszczem wysublimowanej architektury kryje się mistrzowsko skonstruowana twierdza. Zabezpieczeniem przed najeźdźcami miało być już samo ukształtowanie terenu – zamek wzniesiono na dwóch wzgórzach. Prowadząca do twierdzy droga to labirynt pełny ślepych zaułków i wąskich przejść. Nieprzyjacielowi, który próbowałby przedrzeć się do zamku, ciężko byłoby uniknąć zasadzek. Nie miałby drogi ucieczki.
Zamek otoczony jest trzema fosami, a wejście do głównej baszty wzmocniono kratami w oknach, okutymi żelazem deskami, a jakby tego było mało, w murach zakamuflowane są strzelnice. Kompleks zamkowy składa się z 83 budynków i zajmuje powierzchnię 230 hektarów! Przemierzenie takiego terenu byłoby więc nie lada wyzwaniem dla nieprzyjaciela. Dziś jest natomiast wyzwaniem dla… turystów.
Warto podkreślić, że zabezpieczenia przed najazdem wroga nigdy nie sprawdziły się w praktyce. Dlatego Zamek Białej Czapli stał się niezniszczalnym symbolem Japonii. W oryginalnej formie możemy go oglądać do dziś. W ciągu 400-letniej historii oszczędziły go trzęsienia ziemi, nie straszne mu były walki, a nawet amerykańskie bombardowanie pod koniec II wojny światowej.
Nie oznacza to oczywiście, że nie odbywały się żadne prace konserwatorskie. W 1956 roku zamek przeszedł gruntowną i żmudną renowację. Prace trwały osiem lat. Kolejna została przeprowadzona w 2009 roku. Zabytek został udostępniony dla turystów dopiero w 2015 roku. Konserwatorzy twierdzą, że aby zachować świetność budowli, renowacje powinny być przeprowadzane co pół wieku. Dlatego następna zaplanowana jest ok. 2060 roku. Ci, którzy jeszcze nie mieli okazji wyjechać do Japonii, mają zatem sporo czasu do namysłu. Jeśli jednak już nie możecie się doczekać, zapraszamy do naszego parku miniatur, gdzie zobaczycie Zamek Himeji w skali 1:25.